Tą bandę Jana na Wiejsckiej trzeba lać, niema co z nimi gadać :diabelski_usmiech Ciekawe ile prawy jest w tym obrazku co wczoraj wklejałem o sytuacji w Polsce...
Pedał sprzęgła wpadł i leży na ściance grodziowej...
Zwiń
X
-
Ja ta miałem w pierwszym roku gwarancji (wyciągał mnie assistance). Pękł jakiś przewód od wspomagania sprzęgła i wyciekał płyn. Po trasie z okolic Wa-wy do Katowic, wjechałem na osiedle Giszowiec - wcisnąłem sprzęgło i dupa. Tak jak u Ciebie - zostało w podłodze. Popróbowałem je podnieść i trochę ujechałem, ale znowu wpadło w podłogę i tak już zostało. Podobno był ten przewodzik źle ułożony i na wybojach o coś ocierał, aż się przetarł.pozdrawiam - Darek
Komentarz
-
Komentarz